Jak oswoić młodą nimfę?

  • Paweł Kopeć
  • 01.04.2023

Oswojenie młodej nimfy, która ma do 6-8 miesięcy z reguły jest bezproblemowe. Nawet niedoświadczona osoba z papugami, postępując zgodnie z informacjami w tym artykule powinna sobie poradzić.

Oczywiście warto mieć na uwadze to, że papużka to żywe stworzenie, które ma swój charakter oraz pewne zachowania. Jedne papużki można oswoić szybciej, a na drugie trzeba poświęcić więcej czasu.

Dlaczego warto oswoić nimfę?

Większość osób przygarniając pod swój dach zwierzątko, chce wejść z nim w interakcję. Tak samo jest z papugami. W internecie jest wiele filmików, gdzie papuga siedzi na ramieniu właściciela i go zaczepia w ucho, podstawia główkę do głaskania czy melodyjnie śpiewa.

Jednak oswojenie niesie wiele innych przydatnych rzeczy. Mając oswojoną papugę – taką którą możemy bez problemu brać na ręce. Pozwala kontrolować wagę papużki, możemy palcami badać mostek oraz pilnować ogólnego stanu papużki. Niektóre rzeczy łatwiej wyłapać z bliska czy mając papugę w ręce.

Czasem zdarza się, że potrzebujemy z papugą pojechać do weterynarza. Oswojona papuga podczas takiej podróży jest z reguły spokojniejsza. A samo łapanie i przekładanie do transporterka, wywołuje mniejszy stres niż łapiąc dzikiego ptaka, który “walczy o życie” – tak aby nam uciec. Największą zaletą oswojonych papug jest to, że potrafią spędzać z właścicielem dużo czasu. Gdy oglądamy telewizję, gramy na komputerze, odrabiamy lekcje – to wtedy papużka jest ciągle z nami. Można poczuć jej bliskość.

WAŻNE.
Pamiętajcie proszę, że nawet dając papużce wszystko co macie i przeznaczając jej dużo czasu. Ma ona swoje potrzeby. Do prawidłowego, spokojnego rozwoju potrzebuje bliskości drugiej papugi. Papugi są stadnymi zwierzakami. Nie możemy być egoistami i tylko brać od papużki wszystko, nie dając jej niczego w zamian.

Powiem Wam coś. Mając dwie papużki obie możecie oswoić tak samo jakby była jedna. I wtedy obie papużki będą spędzały z Wami czas. A gdy Was nie będzie, lub zostaną same dla siebie – będą mogły porobić ze sobą papuzie rzeczy. Przekomarzać się na żerdzi, porozmawiać czy pomiziać piórka na głowie. Przemyślcie to.

Zanim zaczniemy oswajanie nimf…

Aby rozpocząć oswajanie w pełnej krasie, potrzebujemy spełnić kilka warunków. Zwiększy to Wasze szanse na oswojenie oraz musicie byc pewni, że Wasza papużka ma wszystko co konieczne.
Zapoznaj się proszę z artykułem “6 rzeczy które musisz mieć zanim kupisz nimfę! Wyprawka dla papug”. Po lekturze tego rozdziału możesz śmiało przejść dalej.
W początkowej fazie oswajania nimf przyda Ci się spory zapas prosa senegalskiego w kłosach. Jest to przysmak dla wielu nimf, naturalny łakoć który potrafi dodać im odwagi. Warto zawiesić go na frontowej ściance klatki.
Miski na jedzenie i wodę warto zamontować na jednym boku klatki. Ważne, żeby były wszystkie w jednym miejscu. Pomoże nam to podczas pierwszej wymiany wody i jedzenia (więcej w kolejnych rozdziałach).

Jeżeli jesteś początkującym papuziarzem warto poznać podstawową wiedzę na temat tych papużek. Szczególnie polecam artykuł “Podstawowa wiedza dla nowego papuziarza” w którym znajdziesz szereg ważnych informacji oraz porad takich jak: 

Pierwsze godziny i dni papużek w naszym domu – na co zwrócić uwagę?

Pierwsze loty papug po pokoju – jak zrobić to bezpiecznie?”

“Ratunku! Moja papuga chyba jest chora!

Oraz wiele więcej przydatnej wiedzy. Podaje tutaj dużo linków, wiem że może na pierwszy rzut oka to przytłaczać. Jednak wiedzy nigdy nie jest za dużo, a nie tylko Wy będziecie z niej korzystać, ale i Wasze ptaszory.

Dzień 0 – dajmy papudze czas

Postanowiłem wyróżnić ten punkt. Ponieważ oswajanie możemy rozpocząć tylko wtedy, kiedy papużka przywykła do nowego otoczenia oraz ludzi. Papużka, która została przywieziona z hodowli przez kilka dni może być w szoku. Nagle została wyrwana ze swojego środowiska. Nie ma już odgłosów stada, jest inne miejsce, inni ludzie wkoło. Tak wiele bodźców, do których ona musi przywyknąć.

Osobom, które wybierają moją hodowlę zwykle radzę, że dzień “0” czyli ten dzień w którym pojawia się nowa papużka ma być spokojem dla papużki. Przekładamy papużkę z transportera do klatki. I z bezpiecznej odległości patrzymy czy znalazła miski z jedzeniem i wodą. To jest najistotniejsze w tym dniu. Staramy się nie wywoływać w niej strachu. Wszystkie odstępstwa w pierwszy dzień mogą wydłużyć czas oswojenia.

Informacja: W niektórych przypadkach w pierwszych dniach warto papudze zostawić zapaloną lampkę na noc. Papuga czasami w nowych miejscach może czegoś się w nocy wystraszyć i zacząć rozbijać po klatce. Pamiętajcie to dla niej będzie nowe złe doświadczenie, które będzie kojarzyła z nowym domem. A tego nie chcemy, może wydłużyć to czas potrzebny do oswojenia.

Ustawienie klatki

Jest to kolejny ważny punkt, który poniekąd łączy się z tym wcześniejszym. W pierwsze dni nasza papużka w szczególności musi otrzymać od nas spokój oraz poczucie bezpieczeństwa – w tym dziwnym dla niej czasie jakim jest zmiana domu.

Klatkę powinniśmy ustawić jak podaje literatura odnośnie papug mniej więcej na wysokości oczu. Stawiając klatkę nisko, gdzie patrzymy na nią z góry. Możemy wywoływać w papudze strach. W tej formie papuga może traktować nas jako drapieżnika, który chce jej zrobić krzywdę.
Bezpieczną wysokością jest taka, gdzie z papugą jesteśmy mniej więcej na równym poziomie.
Drugim istotnym elementem ustawienia klatki jest umiejscowienie jej gdzieś w naszym domu. Wybierzcie kąt w salonie czy innym pokoju w którym często przesiadujecie. Dobrze by było, gdyby papuga nie znajdowała się tuż przy drzwiach. Otwierając drzwi i nagle wchodząc do takiego pokoju może być to mało komfortowe dla papugi.

Poruszanie się w okolicach klatki

Wykonując jakieś czynności w pobliżu klatki, starajcie się robić to spokojnie. Powinny to być pewne, spokojne ruchy. Koniecznie unikajcie biegania, krzyczenia czy innych nagłych głośnych hałasów. Wszystko co jest zbyt energiczne, może wywołać u papugi strach. Taka papuga zacznie latać po klatce – rozbijać się. Co jest dla nas niepożądanym efektem, ponieważ nam zależy na tym aby jak najbardziej się uspokoiła, przyzwyczaiła i polubiła nowe miejsce i nas.

Poznaj swoją papugę

Na wstępie wspomniałem, że papużka to żywe stworzenie posiadające swój charakter, sposób bycia oraz pewne doświadczenia.

W wielu przypadkach łatwiej oswoić młodą papugę niż tą starszą kilkuletnią, ponieważ młoda nie doświadczyła jeszcze wielu nieprzyjemnych dla niej sytuacji. Nieprzyjemną sytuacją może być łapanie u hodowcy – może to skutkować obawą przed rękami. Ptaki z którymi dana papuga się wychowywała były płochliwe i na każdy ruch wokół woliery reagowały gwałtownym lataniem po wolierze. Wtedy nasza papużka również może być bardziej strachliwa.

Papugi są tutaj jak ludzie, to nasze doświadczenia kształtują nas takimi jacy teraz jesteśmy. Jak dotkniemy gorącego garnka i się poparzymy, będziemy później unikać poparzenia.

Jeżeli odbieramy papugę od hodowcy warto zobaczyć jak zachowuja się inne ptaki w wolierze w obecności hodowcy czy Was. Spokojne ptaki, które zbytnio nie reagują płochliwie na Waszą obecność mogą być atutem. Może nam to mówić, że nasza papużka również gdzieś ten spokój przejmie.Jeżeli papugi wariują, rozbijaja się po wolierze oraz nasza młoda papużka jest zbytnio “pobudzona” i gdy podchodzimy do klatki zaczyna wariować – to nie martwcie się. Taką papużkę również jesteście w stanie oswoić. Jednak warto przeznaczyć jej więcej czasu i cierpliwości, aby mogła się uspokoić/wyciszyć.

Zdradzę Wam mój sekret co ja jako hodowca robię, aby moje ptaki szybko się oswajały w nowych domach. Gdy u mnie zaczyna się sezon lęgowy i mam dorosłe nimfy na jajkach zaczynam codziennie lub co dwa dni kontrolować budkę lęgową. Przyzwyczajam rodziców do mojej obecności oraz ingerencji. 99% papug w hodowli mam nieoswojonych, jedynie Talon i Monty moje dwa samczyki są oswojone. Ale nawet dzikie papugi w dużej części pozwalają mi ingerować w budce, gdy siedzą na jajkach – i nie uciekają! Wydaje mi się, że wypracowałem to podczas tych kilku lat, gdzie niektóre pary lęgowe mam już kilka sezonów u siebie.

Gdy pojawiają się młode w budce ta kontrola jest już codzienna. Patrze czy wykluł się nowe młode, czy wszystkie żyją, kontroluje czy są najedzone. Biorę je na ręce i w tym momencie przyzwyczajam je powoli do dotyku człowieka i mojej obecności. Gdy zaczynają otwierać oczy, gdy obrastają w piórka, gdy są tuż przed wylotem z budki – ja jako hodowca jestem, biorę je na ręce chwilę trzymam. I tak naprawdę to ja zaczynam powoli ten proces oswajania, u moich wolierowych papug. Ale nie byłoby tego, gdybym nie poświęcał ptakom w tym czasie tyle czasu. Niestety jest to czasochłonne.

Możecie również hodowcę wypytać czy postępuje w podobny sposób jaki opisałem wyżej, czy raczej nie ingeruje w odchów młodych. Da Wam to dodatkowe informacje, które pomogą poznać “przeszłość” Waszej młodej nimfy. A także nakreślić działania oraz plan oswajania.

Jak zminimalizować stres i niepokój papugi?

Kilkukrotnie wspominałem w tym artykule, że musimy zapewnić naszemu nowemu domownikowi odpowiednie warunki i spokój. Powtórzę zatem jeszcze raz, bo nie przejdziemy do kolejnych punktów oswajania jak papuga będzie w ciągłym stresie.

Należy unikać krzyków przy papudze, biegania przy klatce, niespodziewanych głośnych hałasów. Zwróćcie uwagę na punkt z umiejscowieniem odpowiednio klatki.

Warto na pierwsze 2-3 dni nie wkładać rąk do klatki w celu zmiany jedzenia czy wody. Nasypcie tyle ziarna (możecie np do dwóch miseczek), żeby papuga miała spokojny zapas. Zresztą jedna papuga nie je porażającej ilości. Woda o ile nie będzie zabrudzona kupkami też może spokojnie 2 dni wytrzymać. Chodzi o to, aby pierwsze dni zrobić papudze takie konkretne wyciszenie, jak najmniej niepotrzebnego stresu. 


WAŻNE. Podchodzimy do klatki na taką odległość na jaką papuga nam pozwala. Jak papuga zaczyna się cofać w klatce to robimy krok w tył. Więcej o tym napiszę w dalszej części artykułu.

Krok po kroku: jak nawiązać kontakt z młodą nimfą

Dzień 1 – robimy pierwszy krok

Wczoraj papużka do nas przyjechała, daliśmy jej spokój. Wstępnie poznała nowe otoczenie, nowe odgłosy i nowych ludzi. Zatem możemy wkroczyć do akcji i zacząć nawiązywać z nią kontakt.

Zaczynamy spokojnie. Stoimy na taką odległość do klatki na jaką pozwala nam papuga. A co to dokładnie oznacza? Uczymy się czytać zachowanie papugi. Jeżeli przygląda się zaciekawiona nam lub nas ignoruje tzn. że jest to jeszcze dozwolona odległość. Jak robimy krok do przodu, a papuga zaczyna się wiercić czy cofać głębiej. Może to oznaczać, że w tym momencie powinniśmy zrobić krok do tyłu.
Pamiętajcie żeby mówić do papugi – spokojnie i cały czas. Zwracamy się do papugi jak do małego dziecka, czyli słodko i niskim głosikiem. Jest to normalne zachowanie w stosunku do zwierzaków, niech rzuci kamieniem pierwszy ten, kto nie rozmawia ze zwierzakami 🙂

I teraz zaczyna się najbardziej czasochłonna i żmudna część pracy z oswajaniem. Bo ten krok wykonujemy codziennie po kilka – kilkanaście razy. Zawsze patrząc na jaką odległość pozwala nam podejść papuga. Zawsze wykonując spokojne ruchy. Zawsze mówiąc do naszej nimfy.
W tym momencie warto zaobserwować, czy zajęła się już wcześniej przypiętym do klatki prosem. Niech przyzwyczaja się że proso jest na frontowej ściance klatki. Później nam to pomoże, gdy będziemy zmieniać gałązki prosa, a papuga będzie się nim zajadała. Wtedy możemy trochę podstępem skrócić dystans do takiej papużki, która będzie bardzo blisko nas.

Protip: możecie wybrać swoją ulubioną książkę i czytać na głos swojej papużce. U mnie sprawdzał się Harry Potter!

Młode nimfy = ciekawość

Gdyby to była lekcja matematyki, moglibyśmy postawić tutaj znak równości. Oczywiście ta ciekawość nie pojawi się od razu. Często w pierwszych dniach papuga jest w “szoku” o którym wcześniej pisałem zmiana otoczenia, brak stada, inni ludzie. Więc musimy takiej papudze dać czas, żeby doszło do niej wszystko. Musi przywyknąć do nowych standardów.

Jeżeli zaobserwujemy, że nasza papuga zacznie się coraz swobodniej poruszać po klatce, będzie aktywniejsza niż na początku – w jednym słowie będzie “żyła”. To będzie oznaczało, że już ten pierwszy szok powoli mija i papużka jest gotowa na nowe doznania i bodźce, które jej dostarczymy.

Papuga, która zaczyna nas bacznie obserwować z zaciekawieniem się przyglądać to bardzo dobry znak. Jak wspomniałem na początku, młode nimfy są bardzo ciekawskie. A ciekawość to pierwszy stopień do… oswojenia! Oczywiście, że o to Wam chodziło.

Ciekawość młodej nimfy możemy wykorzystać w sytuacji, gdy jesteśmy już naprawdę blisko klatki a ona z zaciekawieniem zbliża się w naszym kierunku. Taka sytuacja pokazuje to, że nie ma już takich obaw co do naszej osoby. I oswajanie idzie w dobrym kierunku.

Proszę jednak bądźcie cierpliwi. To na ile i w jakim czasie pozwoli Wam papużka zależy od wielu czynników. O kilku z nich wspomniałem wcześniej np. doświadczenia jakich doświadczyła w poprzednim miejscu. Charakter papużki też ma tutaj wiele do powiedzenia. Są papużki odważniejsze lub bardziej wycofane. Cierpliwość i czas jest kluczem.

Wymienianie jedzenia i wody jak powinno wyglądać?

Papużka jest u nas 2-3 dni i czas zacząć wymieniać wodę i jedzenie. Dla wielu z Was ten pierwszy raz będzie stresującym momentem – a co dopiero dla papużki. Dlatego do pierwszych wymian zawartości misek musicie przystąpić ostrożnie.

Zanim zaczniecie wymieniać miski powtórzcie kilka razy kroki z podrozdziału “Dzień 1 – robimy pierwszy krok”, czyli podchodzimy jak najbliżej nam papużka pozwoli i ciągle do niej mówimy. Fajnie by było, gdybyśmy byli już na etapie, że stoimy przed samą klatką.Ten krok możemy powtórzyć 2-3 razy, a do kolejnych dwóch możemy dołożyć na końcu otworzenie drzwiczek w klatce. Oczywiście robiąc to powoli, ale pewnie. Ciągle mówiąc do papużki. Na koniec zamykamy drzwiczki i odchodzimy.
Jest to metoda małych kroczków, nie poddajemy papugi wszystkimi bodźcami na raz. Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi.

Nadchodzi ten moment, gdzie musicie w końcu przełamać się i zacząć wymieniać miski codziennie. Teraz gdy robicie to pierwszy raz, powtarzacie te punkty co ostatnio wraz z otworzeniem drzwiczek w klatce. Pamiętajcie, aby nie robić tego w ciszy. Tylko tak jak zwykle mówcie do papugi. Do tego momentu oswajania powinniście już opanować łagodne i pewne ruchy. Tym razem musicie powoli włożyć rękę do klatki w kierunku misek.
Najlepiej na ten pierwszy raz wybrać moment jak papuga nie siedzi w pobiliżu tych misek. Ruch dłoni w kierunku ptaka, może mu się nie spodobać. I taka papużka się wystraszy – czego oczywiście do tej pory staraliśmy się unikać.
Więc wyczekujemy odpowiedniego momentu, gdy papużka jest na drugim końcu klatki i przystępujemy do działania.
Czasami papuga może się wystraszyć mimo tego, że wszystko zrobiliśmy powoli. Tego niestety nie przeskoczymy, wiele tutaj do powiedzenia ma “spokój” ptaka oraz jego charakter.

W przypadku łagodnej wymiany misek, gdzie nasza papużka z zaciekawieniem spogląda na nas – wdrażamy ten proces do codziennych rytuałów. Jak papużka była przerażona, możemy to robić co dwa dni.

Oswajanie na proso senegalskie

Jest to najbardziej popularny sposób oswajania papużek. Czyli na przysmak, który im smakuje. Na początku artykułu zaznaczyłem, że warto uczyć nimfę co to jest proso, ta metoda nie zadziała gdy papuga nie będzie znała prosa. Papugi często boją się nowych rzeczy i potrzebują czasu do przyzwyczajenia się.
My jako odpowiedzialni opiekunowie papug musimy zrozumieć, że klatka to azyl papugi. Azyl w którym papuga czuje się bezpiecznie. Dlatego nie powinniśmy na siłę wpychać ręki z prosem do klatki.

Fajnym sposobem jest przystawienie prosa do kratek klatki lub otworzenie drzwiczek i trzymanie w nich prosa. I tutaj też potrzebujemy czasu i cierpliwości. Jeżeli papuga nie podejdzie od razu do prosa, nie możemy się zrażać. Dla niej to nowa sytuacja. Więc możemy ustąpić i spróbować za 20-60 minut znowu. Ważne, żeby cały proces powtarzać często, nawet jak za każdym razem papuga nie będzie podchodziła skubać prosa. Wkońcu się przełamie i to zrobi.

Należy uważać jednak, żeby nie przekroczyć pewnej granicy, tzn w tym wszystkim nie wystraszyć papugi. W takim wypadku należy dać papużce spokój z prosem natychmiast. I wrócić do tego za jakiś czas.

Jest jeszcze jedna magia zawarta w prosie – jego długość. Kłos ma swoją naturalna długość, która początkowo jest pewnego rodzaju buforem pomiędzy nimfą a naszą ręką.

Nimfa, która zacznie skubać proso, które trzymamy w ręce – to fantastyczny znak! Możecie już być z siebie dumni, chociaż jak pewnie już zdążyliście się nauczyć – to jest proces, test waszej cierpliwości. Ponieważ to wszystko trzeba powtarzać codziennie, najlepiej po kilka razy.
Gdy papuga zacznie jeść proso możemy stopniowo za każdym razem skracać proso, aby odległość papugi od naszej ręki się zmniejszała. Możemy dojść wtedy do momentu, gdy papuga do lepszego dojścia do prosa może wejść na naszą rękę lub zainteresować się naszymi palcami.

Pierwsze loty, kiedy najlepiej?

Zanim pomyślimy o lotach naszej papugi musimy sprawdzić czy pomieszczenie w którym jest klatka jest odpowiednio zabezpieczone. Pomóc przy tym może artykuł “Jak zabezpieczyć pokój dla papug”. Warto do tego tematu podejść na poważnie, ponieważ nie tylko cofnąć może się to co do tej pory wypracowaliśmy, ale nasza papuga może sobie zrobić krzywdę.

Załóżmy, że mamy wszystko gotowe. Jest sobota rano, jesteśmy w domu i jesteśmy gotowi na wypuszczenie naszej papugi. 

Pytanie: Co powinniśmy zrobić?
Odpowiedź: Otworzyć klatkę i czekać.

Nie ma innej odpowiedzi. W procesie oswajania papug, to papuga zawsze robi pierwszy krok, lub nam pozwala na pewne rzeczy (np. podchodzenie blisko klatki, czy zmianę misek). W tym wypadku papuga sama musi zdecydować czy chce podejść do otwartych drzwiczek. Później może zdecydować czy poleci przed siebie czy wespnie się na górę klatki.
Ja z doświadczenie radzę, żeby papuga była zamknięta w klatce minimum tydzień. Najlepiej gdy jest to 2 tygodnie. Dlaczego? Papuga będzie miała odpowiednio dużo czasu, aby “wymierzyć” sobie odległości w pomieszczeniu. Często jest tak, że wypuszczając papugę za wcześnie ona nie ogarnia co się dzieje. Leci przed siebie, nie potrafi na czas wyhamować – wpada na ścianę. Nie jest to przyjemny widok dla nikogo. Niektóre sytuacje mrożą krew w żyłach. Dlatego z pierwszymi lotami nie ma co się spieszyć.

Warto zapamiętać, że nie rozstawiamy misek z jedzeniem w pokoju. Jedzenie papuga ma mieć wyłącznie w klatce. Wyjatkiem może być kłos prosa senegalskiego, który położymy gdzieś obok siebie próbując zwabić papugę. Ale jest to oczywiście nasz mały podstęp.
Dając papudze miski z jedzeniem poza klatką ona nie czuje głodu i chęci powrotu do klatki. W wielu przypadkach pierwsze loty kończą się wtedy kiedy papuga zgłodnieje i próbuje wrócić do klatki.

A co w przypadku jak zbliża się noc, a papuga od rana nie wróciła do klatki? Jeżeli chodzi o jedzenie czy wodę to nie musicie się martwić z tego powodu. Jednak późna pora to czas do spania i papuga powinna bezpiecznie spać w klatce. Istnieją dwa sposoby na taką papugę.

Sposób 1.
Bierzemy do ręki długi patyk i próbujemy podłożyć go pod nóżki naszej nimfy, tak aby mogła wejść na niego. Oczywiście robimy to jak wszystko – spokojnie i ciągle mówiąc do niej. Jest szansa, że papużka wejdzie na żerdź. I na takim patyczku możemy włożyć ją do klatki.

Sposób 2.
Ten sposób jest bardziej “drastyczny”. Gasimy światło i szybkim sprawnym ruchem łapiemy papugę i wkładamy do klatki. Gdy nie zgasimy światła a papuga nie jest przyzwyczajona do łapania, to zacznie nam uciekać. Będzie to coś jak polowanie na jej życie. Nic przyjemnego.
Natomiast w nocy papugi nic nie widzą i możemy to szybko i sprawnie zrobić.

Budowanie dalszej relacji z papużką

Mamy opanowane wszystkie najważniejsze procesy, które pozwolą nam oswoić papużkę. Należy je powtarzać często i pamiętać, że to papużka musi się przełamać do pewnych rzeczy.
Warto tutaj wspomnieć, że nie każda papuga będzie wchodziła na ręce czy będzie lubiła jak się ją głaszcze po głowie. Tutaj wiele zależeć może od cech indywidualnych danego osobnika. Dlatego jak pod kilku tygodniach oswajania nie przeskoczymy pewnego etapu, musimy to po prostu uszanować.

Do momentu oswojenia a także gdy nasza papużka będzie wpełni oswojona musimy dbać o nasze relacje z nią. Nie zapominajmy dawać jej tyle atencji ile będzie chciała, mówmy do niej lub czytajmy książki na głos. W budowaniu relacji z naszą nimfą pomoże karmienie z ręki czy mizianie po główce.

Problemy z jakimi można się spotkać podczas oswajania nimfy

Strach, panika, niepokój

Podczas pracy z papużką, możemy zrobić jeden krok za daleko i możemy wystraszyć naszą papużkę. W takiej sytuacji powinniśmy nieco odpuścić lub w przypadku, gdy widzimy że nasza papużka jest przerażona – odłożyć na 30-60 oswajanie.

Moja papużka nie chce wyjść z klatki

Zdarza się tak, że mając otwartą klatkę papuga ani myśli o wyleceniu z niej. Możliwe, że by chciała polatać. Ale nie zna jeszcze procesu wychodzenia – nie rozumie tego. Dlatego w takiej sytuacji możemy przy otwartych drzwiczkach zostawić kłos prosa senegalskiego. Istnieje większa szansa, że taka papuga skusi się do wyjścia.

Moja nimfa jest jakaś smutna, nie odzywa się

Często zdarza się, że w pierwszych dniach papuga jest w szoku. O powodach tego szoku pisałem wyżej. Ten stan może potrwać kilka dni. O ile nimfa nie siedzi na dnie klatki, napuszona i przymulona z przymkniętymi oczami, jest to normalny stan, który po 2-3 dniach powinien jej minąć.

Ona nie chce latać!

Z nimfami jest tak, że zrobią dwa kółka wokół pokoju i pójdą spać, albo zaczną tuptać. Nie są to papugi, które latałyby cały czas. Raczej w tej materii oszczędzają swoją energię. Dlatego nie musicie się tym aż tak bardzo przejmować.

Moja papuga nie potrafi latać

Są przypadki, że nimfa nie potrafi wzbić się wysoko. Lub po krótkim locie zaczyna opadać w kierunku podłogi. Powodem może być brak odpowiednio rozbudowanych mięśni odpowiadających za lot. Za czym idzie słaba kondycja. Ale spokojnie z czasem papużka ją sobie wyrobi – oczywiście jak będzie miała możliwość ćwiczyć.

Pamiętajcie, aby się nie zrażać. Oswajanie papug czy innych zwierzaków to jest proces. Wiele zależy od Was, ale również od papużki. Musicie uzbroić się w cierpliwość i dać sobie czas. Nie od razu Kraków zbudowano. Pracujcie metodą małych kroczków a efekty w końcu przyjdą. Każda papużka ma swój indywidualny rytm uczenia się. Musimy to zrozumieć i zaakceptować.

Na co zwrócić uwagę?

Jesteśmy już na końcu naszego artykułu na co powinniśmy więc zwrócić uwagę podczas oswajania młodej nimfy?

  • minimalizacja stresu i niepokoju papugi
  • właściwe ustawienie klatki
  • proso senegalskie w kłosach
  • ciągłe mówienie łagodnym głosem
  • spokojne ruchy w klatce i w jej pobliżu
  • czas i cierpliwość jest kluczem
  • systematyczność powtarzania kroków

Pamiętajcie, że na końcu procesu oswajania czeka na nas nasz oswojony pupil, który będzie nam towarzyszył w większości czynności. Jest to doskonała nagroda za trud włożony w oswajanie. Myślę, że warto!

Mam również nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam w oswojeniu Waszych pociech. Życzę Wam powodzenia!

Poprzedni

Krok po kroku: Jak pobierać krew u papug do analizy DNA

Następny

Podstawowa wiedza dla nowego papuziarza!

Paweł Kopeć

Zakochany w papugach, szczególnie upodobałem sobie nimfy w mutacjach. W mojej hodowli można spotkać aktualnie również inne papugi. W przyszłości chciałbym mieć własne „Ranczo” z różnymi zwierzętami.