Artykuł jest napisany w 3 częściach:
1. Budki lęgowe dla nimf. Budowa budki cz. 1
2. Budki lęgowe dla nimf. Wyposażenie cz. 2
3. Budki lęgowe dla nimf. Inne cz. 3
Zaczynamy kolejny temat, który jest zależny od wielu czynników. A chyba największą zależną jest wygląd woliery. Opowiem więc Wam jak ja miałem w przeszłości zawieszone budki. Początkowo w wolierze z falkami, którą możecie obserwować u góry (fragment z filmiku) budki miałem zawieszone na wysokości moich oczu czyli ok 180cm. Wtedy budki były przykręcone na śruby. Od razu zdecydowałem, że to będzie cały rząd budek. Więc wyglądało to estetycznie oraz spełniało swoją funkcję.
W drugiej wolierze która miała 2m wysokości w okolicach połowy miałem zrobione półki z płyty, na których stały budki. Ptaki i tam się niosły i wychowywały młode bez problemu. Zdecydowałem się na takie rozwiązanie, ponieważ miałem budki otwierane z góry i pomagało mi to bardzo kontrolować budki. W pierwszej wolierze, gdzie miałem je zawieszone wyżej musiałem wspinać się na palce lub stawać na czymś. Tutaj takiej potrzeby nie było.
W najnowszej wolierze, którą wybudowałem i moich boksach budki będą zawieszone w prawym górnym rogu każdej klatki(patrząc od korytarza). Budki będą wsunięte w wnękę i przykręcone śrubami. Z punktu widzenia papugi w boksie, budka będzie zawieszona w najwyższym miejscu w klatce. A ja sam będę je kontrolował przez otwieranie tylnej ścianki w budce.
Z doświadczenia wiem, że nawet jak budki będą zawieszone lub położone na wysokości 1m od ziemi nie powinno stanowić to problemu. Jednak jak macie możliwość zawieście budki w 3/4 wysokości woliery.
Skoro robimy kompleksowy przewodnik po budkach lęgowych… Nie no oczywiście śmieje się, ale staram się przelać jak najwięcej wiedzy na ten temat.
Jeżeli zastanawiacie się jak zaczepić budki do woliery wszystko zależy od tego z czego macie zrobione ścianki w wolierze. Jeżeli mamy do czego moim zdaniem najbezpieczniej jest je przykręcić na śruby. W takim przypadku możemy skorzystać z tej rady, gdy budki przyczepiamy do płyty osb czy desek.
Możemy również zawiesić na haczykach takich jak tutaj lub podobnych. Jednak musi to być zrobione solidnie i tak, aby ta budka nie spadła. Osobiście takie zaczepy na „haczyk” sprawdziłyby się gdyby to się nie wkręcało, a przykręcało na śrubę. Jednak ufam takiemu mocowaniu bardziej niż wkręcanie.
Tak jak w moim przypadku możemy budki położyć na wcześniej przygotowanych półkach. Jeżeli budka będzie warzyła swoje a półka będzie solidnie zrobiona, nawet nie trzeba tego w żaden dodatkowy sposób zabezpieczać. Warto jednak zastanowić się czy silny wiatr tego nam nie zwali – w moim przypadku wiatru tam nie miałem. Dla większych papug będę robił w rogu woliery półki, który będą podtrzymywały budki lęgowe np. z pnia.
W szeregowych budkach na wcześniej wspomnianym filmiku z falkami miałem „cały kompleks” przykręcony na śruby do profilu metalowego na tylnej ściance. Nigdy nic złego się nie stało, ponieważ było to bardzo mocno przykręcone. Jeżeli macie w wolierze samą siatkę możecie pomiędzy dwa słupy (czy to metalowe czy drewniane) przykręcić łatę lub deskę i do niej przykręcić budki. Pomysłów jest sporo, ponieważ każda woliera może wymagać innego zastosowania.
Moja ostatnia rada jest prosta. Zabezpieczajcie budki lęgowe. Jak możecie przykręćcie je mocno. Jak stawiacie na półkę to też przykręćcie. Dbajcie o dobro Waszych nimf.
Czy należy kontrolować budkę podczas lęgów? Oczywiście, że tak. Tutaj nie ma nic do dyskusji. O tym jak często i na jak dużo możemy sobie pozwolić zależy od naszych par. Moje nimfy pozwalają mi niemal na wszystko. Mam parę spod której wyciągam jajka a samiczka mi to jajko dziobem próbuje zabrać. Na inne mniej oswojone papugi muszę czekać aż opuszczą budkę. Jednak kontroluję. Pozwala mi to mieć pojęcie co dzieje się w hodowli. Wiem ile jest jajek, ile jest zalężonych, ile jest młodych. Czasem zdarza się, że młode w budce pada i nie można pozwolić, żeby się rozkładało. Byłoby to zagrożeniem dla innych nimf w budce. Należy je usunąć.
Kolejną ważną sprawą jest czyszczenie budek, młode wypróżniają się w budkach jak wspomniałem wyżej. A my jako odpowiedzialni hodowcy musimy dbać o porządek i higienę w budkach. Przy młodych które się dopiero wykluwają budkę sprzątam raz na tydzień lub na dwa tygodnie. Młode się dopiero wykluwają, są małe i tych kup nie jest dużo. Wraz z ich wiekiem, gdy są większe proporcjonalnie kupy robią się większe i trzeba sprzątać częściej. Staram się budkę czyścić raz na tydzień lub częściej, gdy sytuacja tego wymaga.
A o tym jak kontrolować napiszę teraz. Sprawa jest bardzo prosta! A w zasadzie istnieje kilka możliwości załatwienia tego, ponieważ możemy zrobić:
Zrobienie czegoś takiego jest bardzo proste, bo potrzebujemy zawiasy i zamknięcie. I to cała filozofia. Do tej pory robiłem wyłącznie budki lęgowe otwierane z góry, jednak przy nowym projekcie boksów – nie byłbym w stanie wygodnie kontrolować tych budek. Dlatego postanowiłem, że połowa tyłu będzie otwierana – przyczepię dwa zawiasy i zamknięcie. Robiąc otwieraną jakąś część warto zadbać o to, aby przy naszej kontroli przez przypadek nie pozwolić na to, aby pisklak czy jajko wyleciało nam z budki.
Kolejną sprawą o której wiele osób zapomina jest dezynfekcja budek czyli ich czyszczenie. Dzisiaj poruszę tylko temat budek jednak możemy tym środkiem czyścić woliery klatki czy żerdzie. Mowa tutaj o środku Virkon S, który zapewne wielu hodowców stosuje. Muszę przyznać, że do tej pory sam osobiście go nie stosowałem. Jednak wszystko starałem się szorować wodą. Jednak z pozytywnym skutkiem ten środek przydaje się przy hodowli kurczaków, którą też mamy oraz wiele osób od dawna używa Virkon. Należy stosować go najlepiej przed lęgami zanim damy budki i zaraz po lęgach posprzątać budki, odkazić i czekać na kolejny rok. Środek nie jest drogi, stosuje się z wodą. Także przez te dwa razy zastosowania go nie zbankrutujemy. Ja natomiast będę miał w swoich budkach metalowe szuflady, które również będę mógł odkazić. Ale o nich opowiem w kolejnej części wpisu.