Jako że sezon lęgowy u wielu osób trwa w najlepsze, a jeszcze inni dopiero się szykują np. ja. To pomyślałem, że napiszę o budkach dla nimf. W tym artykule zebrałem informację na każdy istotny temat. Jako, że sam jestem na etapie tworzenie budek do boksów w mojej wolierze. Bardzo przyjemnie mi się to pisze i oczywiście popieram to doświadczeniem, które zdobyłem przez ten cały czas. Pod koniec artykułu opowiadam o kilku pomysłach jakimi narzędziami możemy ułatwić sobie pracę. Oraz o kilku patentach, które pomogą nam zdecydowanie w hodowli. Zapraszam do czytania!
Artykuł jest napisany w 3 częściach:
1. Budki lęgowe dla nimf. Budowa budki cz. 1
2. Budki lęgowe dla nimf. Wyposażenie cz. 2
3. Budki lęgowe dla nimf. Inne cz. 3
Zacznę na początku od tego, że polecę płytę OSB jako materiał na budki. Mam świadomość, że są osoby dla których nie jest to właściwy materiał. Jednak mój wybór argumentuje tym, że wiele osób stosuje go w tym ja i nigdy nie miałem problemów z tym. Jedyną trudnością może być utrzymanie czystości na płycie OSB. Młode papugi wypróżniają się w budkach i podnosi się wilgotność. Można wtedy użyć płyt MDF(wodoodpornych) lub zasylikonować spód. Jednak nie mamy wtedy pewności, że papuga nie zje tego silikonu i on jej nie zaszkodzi. Ja nigdy tego nie praktykowałem. Wykorzystanie płyty OSB jest również dosyć tanią opcją, bo płyta o grubości 1.2cm kosztuje ok 40zł. A z takiej płyty może powstawać kilka budek.
Szkodliwość płyt OSB, które są prawdopodobnie sklejane jakimś klejem, może pojawić się jak budka byłaby poddana wysokiej temperaturze, lub papugi by obgryzały budkę. Jednak z mojego doświadczenia zauważyłem, że nimfy w środku budki nie obgryzały. Interesowały się bardziej dachem oraz otworem wejściowym. Więc zabezpieczając te elementy możemy zminimalizować ryzyko, że papuga zainteresuje się budką.
Widziałem również, że niektórzy dają nimfom lub innym papugom budki zrobione w pniu drzewa. Bardzo efektownie to wygląda, jak użyjemy właściwego drewna to nie ma problemu że papuga czymś może się otruć. Wydaje mi się, że jest to super rozwiązanie. Skoro tak zachwalam to pewnie zastanawiacie się dlaczego ja sam tego nie praktykuję? Uważam, że trudno będzie zachować czystość w takiej budce, oraz jej nietypowe wymiary i waga są bardzo dużym utrudnieniem. Ja mam przygotowaną wnękę na budkę i w moim przypadku sprawdzą się prostokątne budki.
Projekt pocięcia elementów na 16 budek lęgowych
Można również zrobić budki z desek lub płyt meblowych, jednak wtedy cena zrobienia budki wzrasta. Dodatkowym atutem płyty OSB jest jej wymiar 2.5×1.25m i tak jak wspomniałem wcześniej, że z jednej płyty można zrobić wiele budek. Jeżeli nie mamy fachowego sprzętu możemy w tartaku zlecić pocięcie elementów i skręcanie to już sama przyjemność. Sam właśnie czekam na pocięte płyty z tartaku.
EDYCJA: Właśnie przyjechały do mnie pocięte fragmenty na 16 budek, tak się prezentują!
Pierwszym i moim zdaniem najważniejszym punktem dotyczącym budek lęgowych dla nimf, jest rozmiar budki. Wydaje mi się, że nie ma określonego rozmiaru, którego wszyscy się trzymają. Budki różnią się szerokością, głębokością, wysokością i kształtem. Ja w swojej hodowli będę stosował dosyć nietypowe rozwiązanie – o tym napiszę niżej. Najpierw poruszymy temat odpowiednich wymiarów jakie każdy może stosować w swojej hodowli.
Moim zdaniem idealnym rozmiarem jest podstawa o rozmiarze w środku 25x25cm. Teraz pewnie czekacie na uzasadnienie tego wyboru. Powód jest bardzo prosty, ponieważ przy większej ilości piskląt kiedy dorastają robi się ciasno. Do tego należy doliczyć dwoje rodziców, którzy mogą pchać się do budki. I przy 6 młodych + 2 rodziców robi się ciasno.
Jeżeli chodzi o wysokość 25-30cm powinno w zupełności wystarczyć. U mnie nimfy gniazdowały w wysokich jak i niskich budkach. Trzeba brać tylko pod uwagę, że przy niskich jak i wysokich budkach otwór wejściowy powinien być na odpowiedniej wysokości. Często zdarza się, że młode zanim zdecydują się opuścić budkę wspinają się do otworu. I przez kilka dni mogą okupować siatkę/drabinkę od środka lub otwór wejściowy. Nie koniecznie są wtedy jeszcze gotowe do wyjścia. Ale o otworze napiszę niżej.
Obiecałem napisać czym jest u mnie nietypowe rozwiązanie. Jak wiecie mam wolierę w której mam obecnie 16 boksów po jednej stronie. Miejsce na budki mam w drzwiczkach w specjalnie przygotowanym rogu (ramka z profili metalowych). Otwór w którym umieszczę budki ma rozmiar 32.5x43cm. Przygotowałem takie rozwiązanie ze względu, że oprócz nimf będę tam hodował inne gatunki papug np. rudosterki, mnichy i myślę o aleksandrettach obrożnych. Więc przygotowałem się na możliwie największe wymiary. Moje budki będą miały podstawę 29.5×29.5cm. Oraz będą wysokie na ok 40cm.
Otwór wejściowy do budki lęgowej powinien znajdować się na optymalnej wysokości. Więc jakiej? To zależy od wysokości budki, muszę przyznać że nigdy tego nie mierzyłem dokładnie. Jednak przy budce o wysokości 30cm górna krawędź otworu powinna znajdować się ok 6cm od góry. W moim przypadku przy wyższych budkach otwór wejściowy najprawdopodobniej zrobię 10cm od góry.
Jeżeli chodzi o lokalizacje otworu, jedynym właściwym miejscem jest prawa albo lewa strona. Nie należy robić otworu na środku, ponieważ istnieje większe prawdopodobieństwo, że papuga chcąc zejść na dno budki – zeskoczy i rozbije jajka lub okaleczy młode. Dlatego istnieje taka zasada, że otwór umiejscawiamy z boku budki lęgowej np. 4cm od krawędzi.
Oprócz otworu wejściowego w moich budkach dodatkowo wywiercałem pod pokrywą z dwóch stron dziurki, przez które mogło wpadać powietrze. Zastanawiałem się czy może dla lepszej cyrkulacji powietrza po jednym boku nie zrobić dziurek u góry, a z drugiej strony na dole. Boje się jednak, że tym sposobem mogę wyziębić młode. Dlatego zwiększam ilość dziurek pod górną pokrywą i to jest wystarczające. Moim zdaniem wiertło o średnicy 1-2cm powinno w zupełności wystarczyć.
